Rodzinne Boże Narodzenie      

Wszyscy kochamy święta Bożego Narodzenia i tęsknimy za nimi przez cały rok. Kojarzymy je z życiem rodzinnym, bo – przywołując pamięć Maryi i Józefa, radujących się z narodzin Jezusa – wpatrujemy się w Świętą Rodzinę jako wzorzec chrześcijańskiej rodziny. Co uczynić, aby dobrze przeżyć te niezwykłe święta?

Jak dobrze przeżyć święta?

Dla rodziny swoistym wyzwaniem jest włączenie do przedświątecznych prac dzieci, aby miały szansę rosnąć ze świadomością, że rodzice również pragną dobrze przeżyć święta i trochę odpocząć. Niech więc robią porządki w swoim pokoju, biegają po zakupy czy wynoszą śmieci. Mogą także wyczyścić wszystkim domownikom buty, poustawiać krzesła przy stole, przygotować Pismo Święte i zaznaczyć stronę, z której przed wieczerzą przeczytamy fragment Ewangelii. I niech przygotują śpiewniki z tekstami kolęd – albo książeczki do nabożeństwa z kolędami oraz znajdą książkę albo artykuł w czasopiśmie, z opisem dawnych obyczajów wigilijnych. Po wieczerzy mogą głośno przeczytać całej rodzinie, w jaki sposób nasi przodkowie świętowali Boże Narodzenie.

A my zamiast słuchać płyt i oglądać program telewizyjny, urządźmy rodzinne kolędowanie. Może przed Pasterką warto znaleźć czas zarówno na wspomnienie tych, którzy już odeszli, jak i na opowieść o Wigiliach sprzed lat czy chwilę interesującej zabawy? Możemy zabawić się np. w odgadywanie zagadek, albo przysłów ludowych, pokazywanych gestami przez jednego z domowników; trzeba się tylko wcześniej przygotować. Podobnie podczas świątecznych spotkań z dalszą rodziną: biesiadujmy, wspominajmy i bawmy się. I, rzecz jasna; śpiewajmy wspólnie kolędy, bo kto śpiewa, ten po dwakroć się modli!

Za chwilę zasiądziemy do stołu i przełamiemy się opłatkiem – wigilijnym chlebem miłości i pojednania – życząc sobie nawzajem i całemu światu Miłości, Pokoju i Pojednania, które przyniosło na Ziemię Dzieciątko narodzone w dalekim Betlejem. Zakładając świąteczne ubrania, zróbmy mocne postanowienie, że będziemy przez ten wieczór i całe święta dobrzy dla wszystkich i uśmiechnięci. Zapukajmy do drzwi samotnego sąsiada, aby złożyć mu życzenia; może zaprosimy go do wigilijnego stołu i wreszcie ten pusty talerz na coś się przyda? Przypomnijmy sobie, czy nie jesteśmy skłóceni z kimś, komu możemy podać rękę do zgody, nawet jeśli nam zawinił. Bądźmy ludźmi dobrej woli, już czas – Bóg się rodzi!

Źródło:

www.opoka.pl, www.katolik.pl , www.rodzinakatolicka.pl

Opracowanie: A. Czechowska