Pogotowie kryzysowe – jak sobie doraźnie pomóc?
jeśli jesteś zły, wściekły, owładnęła Tobą dzika furia…,
jesteś napięty do granic możliwości…,
czujesz się „wbity w parkiet”….
- Policz do 10; rób to powoli… koncentrując się przy każdej cyfrze na oddychaniu.
- Wykonaj jakikolwiek intensywny ruch (dwa szybkie okrążenia budynku, 5 przysiadów, 10 podskoków itp.).
- Weź czerwony pisak i dużą kartkę papieru – staraj się wszelkie emocje wylać na papier; pofolguj sobie, pozwól sobie na dowolne „gryzmoły”.
- Zrób coś, co lubisz, co Cię relaksuje – warto znaleźć jakiś sposób chwilowego zdystansowania się od kłopotu. W ten sposób wprawdzie się go nie pozbędziesz, ale kiedy później do niego wrócisz z mniejszymi emocjami, będziesz klarowniej myślał nad rozwiązaniem).
- Przywołaj obraz miejsca, które kojarzy Ci się ze spokojem, relaksem, odpoczynkiem (jeśli nie możesz tam być realnie, zaproś samego siebie do mentalnej wędrówki w to miejsce).
- Odpowiedz sobie na pytania „Jaki mam wpływ na tę sytuację? Co jest pod moją kontrolą? Co jest niezależne ode mnie?”
Napisz to na kartce papieru, przedzielając ją na pół; po jednej stronie – rzeczy zależne od Ciebie, po drugiej – rzeczy niezależne.
Skup się w pierwszej kolejności na rzeczach zależnych od Ciebie – co byłoby pierwszym krokiem w kierunku rozwiązania, co byłoby dla Ciebie sygnałem, że zmierzasz w kierunku wykorzystania swojego wpływu?
Spójrz na to, co nie zależy od Ciebie – Jak możesz lepiej poradzić sobie
z tym, na co nie masz wpływu? Co możesz zrobić, żeby było Ci z tym łatwiej?
- Zastosuj formułę „samouspokajacza”:
„To minie…”
„Będzie dobrze…”
„Znajdę rozwiązanie – już nieraz było mi trudno, ale udawało mi się wybrnąć”
„Jakoś sobie poradzę!”
- Wybierz, któreś z powyższych zdań, to, które najlepiej Ci pasuje, albo skonstruuj własne, które będzie dla Ciebie doraźnie najbardziej pomocne.
źródło: www.metis.pl/content/view/707/214/
Wyszukała M. Maćkowiak