{phocagallery view=category|categoryid=247|imageid=3330|float=left|pluginlink=1}II Rodzinny Rajd Rowerowy do Puszczy Bieniszewskiej

W sobotę 21 kwietnia odbył sie rajd rodzinny do Puszczy Bieniszewskiej. Przed budynkiem szkoły o godzinie 9.00 spotkało się około 100 miłośników rowerowych przygód. Uczniowie, rodzice, zaprzyjaźnieni rowerzyści z „Ciklo” PTTK, „Sport Club Konin”, grupa z Goliny, 20 osobowa grupa rowerowa z Wrześni „Wrześnianie”, Radny Miasta Konina Pan Marek Cieślak, nasz słynny rowerzysta Artur Lorenc i oczywiście Pani Ewa Kubsik, która powoli staję się „miłośniczką roweru”.

Nasza trasa prowadziła spokojną, urokliwą i bezpieczną drogą do Bieniszewa. Pierwszy postój zrobiliśmy w Gosławicach przy dębie „Dziadek”, gdzie informacje przygotował i przekazał Filip Kazimierczak z klasy V.  Dalej jechaliśmy przez las gdzie przyświecało nam słońce, śpiewały ptaki i dopisywał humor. Wjechaliśmy w las Bieniszewski. Kolejną ciekawostką było źródełko, które jak mówi legenda nigdy nie zamarza i Kaplica Świętego Barnaby. Informacje na ten temat przygotował Dominik Łukasiewicz uczeń klasy V. Wreszcie dojechaliśmy do leśniczówki. Tam oczywiście odpoczynek, ognisko, zwiedzanie salki dydaktycznej, informacje o Rezerwacie Przyrody „Mielno”, które przygotowała Aleksandra Rybarczyk z klasy V, oraz konkursy sportowe z nagrodami. Konkurs przyrodniczy zorganizował i przeprowadził leśniczy Pan Roman Bąk.

Dalej wyruszyliśmy w głąb lasu, aleją dębową. Czekał już na nas przy drodze największy dąb „Kameduła”, który jest tak „gruby”, że aby go objąć potrzeba 11 uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 11. Co kryje las Bieniszewski mogliśmy przekonać się tylko podczas wyprawy. Otóż las ten to zagadka nie tylko przyrodnicza. Znajduje się tam pomnik mieszkańców Kazimierza Biskupiego, którzy zginęli w Powstaniu Styczniowym w 1863 roku. Dalej to już było tylko z górki. Ostatnie 15 kilometrów przejechaliśmy trasą i trudną, ciekawą i przyjemną. Dojechaliśmy do Honoratki gdzie czekali już na nas rodzice z gorącą grochówką. Rajd zakończyliśmy słodkim upominkiem ufundowanym przez Towarzystwo Rowerowe „Wrześnianie”. Dziękujemy bardzo wszystkim rodzicom za pomoc. Panu Dariuszowi Kuczaj za wspaniałą zupę, Państwu Grzelak oraz Pani Katarzynie Nowak.

Myślę, że wszyscy już wiedzą, że świat z rowerowego siodełka wygląda zupełnie inaczej niż przez okno samochodu.

 

Opracowała:

Joanna Kucal, zdjęcia:Ewa Kubsik